Nie wiemy jak to się stało, ale Lily Collins niemal na naszych oczach z uroczej nastolatki przeobraziła się w prawdziwą damę.

Ostatnimi czasy odnosimy wrażenie, że młoda aktorka coraz bardziej stara się upodobnić do legendarnej Audrey Hepburn. Wszystko zaczęło się od okładki pisma Tatler, na której to Lily wyglądała niczym skóra zdjęta z gwiazdy Śniadania u Tiffany’ego.

Podobnie rzecz się miała również na premierze filmu Abduction. W utrzymanej w stylu retro sukience z jesiennej kolekcji Marca Jacobsa oraz charakterystycznej, fryzurze panna Collins wyglądała jak żywcem wyjęta z innej epoki.

Jedynym nowoczesnym akcentem tego looku były czerwone szpilki Maniac od Briana Atwooda.