Lea Michele nie schodzi z pierwszych stron gazet. Tym razem utalentowana aktorka ozdobiła styczniowe wydanie magazynu Marie Claire.

W wywiadzie gwiazda uchyliła rąbka tajemnicy i opowiedziała o swoim związku z Corym Monteithem, który grał jej chłopaka w serialu Glee.

Ja nawet nie pamiętam czasu, kiedy nie byliśmy razem – przyznała gwiazda. Nikt nie zna mnie lepiej niż Cory. Jest dla mnie oparciem i pomaga mi skakać wyżej i iść do przodu. On sprawia, że czuję się jakbym mogła zrobić wszystko. Po raz pierwszy w życiu czuję się naprawdę szczęśliwa. Czuję się najszczęśliwszą dziewczyną na świecie.

Gwiazda postanowiła się również podzielić swoimi spostrzeżeniami na temat własnych piersi.

Te dzieciaki są wspaniałe – powiedziała. – Są bezkonkurencyjne. Przez pewien czas lubiły się pojawić tu i tam – każdego wieczoru na Broadwayu, potem przyleciały do LA, gdzie myślały, że nikt nie wygląda tak świetnie. Miały lekką tremę przed pierwszym wystąpieniem, ale czuły, że muszą zająć należne im miejsce. Dlatego, gdy zapytały mnie, czy pozwolę się im pokazać, odparłam „Ok”. Ostatnio urosły, więc zamierzam dawać im więcej okazji, by mogły się pojawiać.

Jak Wam się podoba najnowsza okładka Lei?

Czytaj więcej: Lea Michele z chłopakiem (FOTO).

Lea Michele w Marie Claire

Lea Michele w Marie Claire