Na naszym portalu już wielokrotnie rozpływałyśmy się nad stylem Lei Michele. Nic dziwnego, gwiazda Glee każdą swoją kolejną kreacją udowadnia, że dobry gust wyssała z mlekiem matki.

Aktorka podobnie jak wiele jej koleżanek z branży bardzo ceni sobie projekty Marchesy. Świadczy o tym fakt, że ostatnio aż dwukrotnie pojawiła się w nich na czerwonym dywanie.

Białą suknię do ziemi mogłyśmy zobaczyć na imprezie zorganizowanej przez telewizję Fox. Lea zestawiła ją z sandałami od Versace oraz turkusową mini torebeczką od Judith Leiber.

Z kolei na premierze Glee 3D: Concert Movie gwiazda miała na sobie szalenie seksowną jedwabno-askamitną sukienkę, która doskonale wyeksponowała jej nogi. Uzupełnieniem tego looku były czarne, lakierowane szpilki od Casadei oraz biżuteria zaprojektowana przez Stephena Webstera.

Która z tych dwóch stylizacji bardziej przypadła Wam do gustu?