Już nie raz i nie dwa nowe oferty wchodzące do Lidla wzbudzały ogromne emocje. Spodobała Ci się kurtka, którą zobaczyłaś w ich najnowszej gazetce? Mogłaby być Twoja i to za niecałe 60 złotych. Ale… Musiałabyś najpierw ustawić się pod drzwiami co najmniej godzinę przez otwarciem sklepu (i nie zdziw się, jak nie będziesz pod tym sklepem sama), a następnie stoczyć o nią bitwę! Nie wierzysz?

ZOBACZ TEŻ: CZY LIDL ZNOWU ROZCZAROWAŁ AKCJĄ Z WITTCHEN?

Na YouTube znowu pojawiły się filmiki, na których możesz zobaczyć krajobraz jak po wojnie… Porozrzucane napoje (czyżby waleczni wojownicy chcieli utrudnić swoim przeciwnikom dotarcie do upragnionego celu?), ludzie wyrywający sobie kurtki z rąk… Tak, znowu właśnie w taki sposób wyglądał jeden z poranków w Lidlu.

To oczywiście nie pierwsza taka sytuacja we wspominanym wyżej sklepie. Ludzie „rzucali się” już na torby Wittchen, Crocsy, sportowe buty, a nawet na… karpia! O polowaniach na okazje krążą prawdziwe legendy. Ludzie podobno nawet potrafią ukrywać ubrania w zamrażarkach, aby później, gdy „fala” już przejdzie, móc pooglądać je i przymierzać w spokoju.

Uff… Udało Wam się coś kupić?

Krajobraz jak po wojnie? Nie, to tylko nowa promocja w Lidlu

Krajobraz jak po wojnie? Nie, to tylko nowa promocja w Lidlu

Krajobraz jak po wojnie? Nie, to tylko nowa promocja w Lidlu

Krajobraz jak po wojnie? Nie, to tylko nowa promocja w Lidlu

Krajobraz jak po wojnie? Nie, to tylko nowa promocja w Lidlu

Krajobraz jak po wojnie? Nie, to tylko nowa promocja w Lidlu

Krajobraz jak po wojnie? Nie, to tylko nowa promocja w Lidlu