Kochasz modę? My też. Masz do niej dystans? „Jasne”, odpowie większość z nas. Niestety, nie zawsze jest to prawda. Moda potrafi stać się nałogiem, mniej lub bardziej groźnym (najgroźniejsze jest chyba rujnowanie naszego budżetu). Czy i Ty mówisz sobie nieustannie, że wciąż nie masz się w co ubrać? Dobrze wiemy, że to nieprawda…

Kłamstwa i kłamstewka, które mówi każda fashionistka

Nie mam się w co ubrać!

– mówisz stając przed szafą pełną ubrań. Nikt poza Tobą nie wierzy w to, co mówisz. Mimo to jest to najczęściej powtarzane kłamstewko, by uzasadnić przed sobą nowy zakupy.

Kłamstwa i kłamstewka, które mówi każda fashionistka

Już wychodzę!

– mówisz malując się i stojąc w… szlafroku. Dom opuszczasz dopiero po kwadransie. To nie jest „już”.

Nie wydaję na siebie dużo

– mówią często te, które tego nie liczą.

Ta torebka to inwestycja!

Spójrzmy prawdzie w oczy, drogiej torebki inwestycją nazwać nie można. No chyba, że planujesz ją nosić przez kolejne 10 lat.

W tym sezonie postawię na kolor!

Po czym kupujesz… bladoróżową szminkę, białą bluzkę i dżinsy. No co, to też kolory!

Kłamstwa i kłamstewka, które mówi każda fashionistka

Koniec z szastaniem pieniędzmi!

To zdanie najczęściej pojawia się już PO zakupowym szaleństwie.

Te buty są naprawdę wygodne!

Tak, teraz tak – skóra zhardziała po kilku pęcherzach.

To z przeceny!

Gdy ktoś chwali Twoje zabójczo drogie buty czasem głupio jest przyznać się, że faktycznie kosztowały krocie. Okazuje się też, że panie często mówią tak swoim… partnerom, którzy narzekają, że ich partnerki mają za dużo rzeczy.

Kłamstwa i kłamstewka, które mówi każda fashionistka