Kim Kardashian gości na okładce lutowego wydania Glamour. Nie jest to zaskoczeniem, biorąc pod uwagę fakt, że według badań rynku prasy każdy magazyn mający na okładce Kim osiąga rekordową sprzedaż. Listopadowe wydanie W z nagą Kardashian miało drugą pozycję w rankingu sprzedaży w całym 2010 roku.

Na okładce tego wydania Kim ma na sobie wdzięczną piżamę od Toma Forda, biustonosz La Perla oraz pierścionek Sarah Chloe. Oczywiście strój przyciąga wzrok na ciało Kardashian, jednak podobno sama właścicielka ponętnych kształtów nie jest do końca pewna swojej urody.

W wywiadzie wyznaje, że: Nie myślę o sobie jako o seksownej osobie tak jak się to może wszystkim wydawać. Jestem o wiele bardziej niepewna siebie niż ludzie przypuszczają. Kiedy wkładam coś, jestem bardzo niezdecydowana.

Jeżeli zaś chodzi o kobiety i to, kiedy zaczynają czuć się pewnie w swoich ciałach, Kim ma taką odpowiedź: To proces. Musisz nauczyć się akceptować siebie. Nauczyć jak polubić to, co widzisz w lustrze. Przychodzą takie chwile, kiedy zdecydowanie nie czuję się dobrze w swojej skórze, ale trzeba wtedy udawać, aż sobie z tym poradzisz.

Kim wyznaje także, że zawsze była grzeczną dziewczynką słuchającą rodziców, a pozowanie dla Playboya było: jedyną decyzją, którą tylko ja mogłam podjąć. Niezależną. I myślę, że wyszło świetnie. Będę trzymać te zdjęcia na zawsze.

Wygląda na to, że kolejne sesje i popularność magazynów z jej udziałem powinna dodać Kim trochę pewności siebie. Co sądzicie?

Więcej Kim z tego wydania Glamour znajdziecie tutaj.