Khloe Kardashian schudła 10 kilo
Ameryka, kraj ludzi otyłych, żyje utratą 10 kilo, jaką może poszczycić się siostra Kim Kardashian, Khloe.
Dziewczyna dumnie prezentuje już swoje wdzięki na okładce plotkarskiego magazynu.
– Kiedy byłam mała, ciągle się ze mną droczono – mówi 25-letnia Khloe. – Ludzie podchodzili do mnie i mówili: „Oh, jesteś taka grubiutka i zabawna!”. A ja zastanawiałam się wtedy, czy naprawdę tak jest.
Faktycznie, dziewczyna od zawsze uchodziła za „tę najgrubszą” w rodzinie, choć trzeba przyznać, że zawsze miała proporcjonalną sylwetkę i zawsze też potrafiła być sexy (czy to u nich dziedziczne?).
– Zaczęłam jeść, kiedy moi rodzice [Robert Kardashian i Kris Jenner] rozeszli się – przyznaje.
Później, kiedy miała 15 lat, wpadła w anoreksję, obsesyjnie ćwiczyła i odmawiała jedzenia. Od tamtej pory zawsze miała problemy z utrzymaniem prawidłowej wagi.
Teraz zdecydowała się na zdroworozsądkowe odchudzanie pod okiem trenera i dietetyka.
– Codziennie wykonuję ok. 30 minut cardio, obowiązkowo – mówi 25-latka zapytana o sekret swojej nowej sylwetki. – Oczywiście jeśli mam więcej czasu, robię ćwiczenia siłowe, ale myślę, że cardio jest w moim przypadku bardziej skuteczne, bo jestem większa. To mnie wysmukla i pomaga rzeźbić moje mięśnie.
Jeśli zaś chodzi o dietę:
– Jem co chcę do południa. Od południa się kontroluję. Z alkoholi pijam tylko szampana. 100 kalorii na kieliszek, tyle wystarczy.