Katarzyna Glinka wraca do lat 70.
Takie sukienki robiły furorę 30 lat temu. Może niektóre ze starszych Czytelniczek Zeberki pamiętają plisowane kreacje swoich mam schowane na dnie szafy.
Katarzyna Glinka wybrała taką właśnie sukienkę. Głęboki dekolt, wysoki stan i pliski dodające niezwykłego uroku.
Sukienka jest uszyta z mieniącej się tkaniny, co potęguje wrażenie. Kontrastujące kolory – zieleń i fiolet dobrze tu pasują.
Co sądzicie o dodatkach, które wybrała aktorka? Jak się Wam podobają w tym zestawieniu złote pantofelki?
Ogólnie Glinka sprawia pozytywne wrażenie. Ten fason i kolory pasują do jej urody.
A jakie jest Wasze zdanie?

Skomentuj
115
Dodaj do ulubionych
Usuń z ulubionych