Wrześniowy numer amerykańskiego wydania Harper’s Bazaar przynosi nam ciekawą sesję zdjęciową, którą z pewnością wkrótce zamieścimy. Najwięksi projektanci wcielili się w niej… w kogo tylko chcieli. I tak Giorgio Armani wymarzył sobie zostać Fredem Astaire’m, a Roberto Cavalli zamienił się w Rhetta Butlera.

Karl Lagerfeld natomiast został wystylizowany na rapera. Ubrany w luźne dżinsy Phat Farm i t-shirt, Karl prawie przeistoczył się w gwiazdę hip hopu. Prawie, bo nie zapomniał o swoich ulubionych częściach garderoby: rękawiczkach, ciemnych okularach i marynarce (a może raczej: bluzie przypominającej uniform?).

„Uwierzcie w to albo i nie, ale ja kocham rap” – skomentował swój wybór.

W takim razie czekamy na płytę.