Mimo że na czerwonych dywanach gwiazdy pojawiają się zwykle w spektakularnych i przykuwających uwagę kreacjach, to oczywiście znajdują się również wyjątki od tej reguły. Doskonałym na to przykładem jest Jennifer Garner, która na nowojorskiej premierze filmu Arthur starała się robić wszystko, aby pozostać niezauważoną.

Aktorka pozowała fotoreporterom ubrana w niezwykle skromny jak na hollywoodzką gwiazdę zestaw z kolekcji Oscar de la Renta Pre-Fall 2011. Składał się on z szarej, kaszmirowej bluzki oraz błyszczącej w świetle reflektorów ołówkowej spódnicy.

W roli dodatków pojawiły się niebotycznie wysokie szpilki Casadei oraz biżuteria od Cartiera. Szkoda, że aktorka zrezygnowała z żółtego paska czyli jedynego elementu różniącego jej stylizację od tej prezentowanej wcześniej na wybiegu. Ten drobny kolorystyczny akcent z pewnością dodałby tej kreacji odrobinę pikanterii.

Jak oceniacie ten look?