Jeszcze niedawno Taylor Momsen opowiadała na łamach Teen Vogue’a, jak to zmiana fryzury pozwoliła jej wydostać się z kokonu „słodkiej dziewczynki”: – „Miałam długie, ładne włosy, ale one do mnie nie pasowały. Nie jestem jak te „ładne” dziewczyny. Wzięłam mnóstwo zdjęć Joan Jett i poprosiłam o taką fryzurę. Było to także związane z rewolucją w mojej garderobie. Nie oznacza to, że nowy styl mnie zmienił, raczej zaczęłam w końcu być po prostu sobą” – mówiła aktorka.

Zaledwie miesiąc po ukazaniu się tego wywiadu, dało się zauważyć, że Taylor jednak nie jest do końca zadowolona ze swoich cieniowanych włosów do ramion, które z dnia na dzień zaczęły „rosnąć” z niesłychaną szybkością.

Podczas niedawnej imprezy z okazji promocji nowej kolekcji Anny Sui, Momsen pokazała się w już całkiem długich kosmykach. Doczepiane pukle miały nadać jej trochę kobiecości – co nie znaczy, że gwiazdka na stałe porzuciła swój rockowy styl. W stroju nadal dominuje czerń, skóra i mnóstwo dodatków, także makijaż prezentuje się bez zmian.

Jak oceniacie Taylor Momsen w takim wydaniu?

 Jak szybko rosną włosy Taylor Momsen?

 Jak szybko rosną włosy Taylor Momsen?