Oto trzy modele sukienek z kolekcji Herve Leger. Pudrowy róż, biel i czerń, niczym na klawiaturze fortepianu oraz morska sukienka w stylu patchwork.

Każda z nich jest inna, każda uwodzi własnym charakterem. Delikatny róż z pewnością przypadłby do gustu brunetkom o śniadej cerze. Ostre kontrasty są w sam raz dla dziewczyn i kobiet, które nie boją się zabawy z fakturą. A niebieski misz-masz? Czujecie klimat morskich głębi? (Znów przychodzi nam do głowy kolekcja Alexandra McQueena).

Wszystkie trzy kreacje wydają się nam piękne.

A czy według Was któraś z tych sukienek zasługuje na szczególne uznanie?

Głosujcie w sondzie.