Mimo że Helena Christensen nie zawsze jest zadowolona ze swojego wyglądu, producenci bielizny wciąż doceniają jej zgrabne kształty.

Obecnie czterdziestoletnią piękność możemy podziwiać w kampanii reklamowej marki Triumph. Widać niewielką ingerencję programu graficznego, ale i tak uważamy, że Helena prezentuje się niebywale seksownie.

W ostatnim wywiadzie dla Daily Telegraph modelka wyznała, że ciężko pracuje na swój wygląd.

To nie jest tak, że budzę się rano i mówię sobie: Och, jestem doskonała, nie muszę nic robić. Modelki mają takie same kompleksy, jak inne kobiety, a może nawet większe. Ten zawód sprawia, że jeszcze bardziej bierzesz pod lupę swoje ciało.

Kiedy jestem w swoim domu w Nowym Jorku, dwa razy w tygodniu boksuję. Kiedy jestem w podróży, nadrabiam zaległości w pokoju hotelowym – rzucam się na podłogę i robię dziesięć pompek. – powiedziała.