Kolejną modelką kalendarza Sto procent kobiecości bez cienia próżności była Ewa Pacuła.

Zamysłem stylisty sesji było prawdopodobnie pokazanie części modelek z zupełnie innej niż zazwyczaj strony: widzieliśmy już Małgorzatę Sochę w różowej minisukience i Magdalenę Walach w sukienkogarniturze. Z drugiej strony Beata Sadowska wystąpiła w swoim własnym stroju…

Do grona „przebranych” dołączyła też Ewa Pacuła, która z delikatnej blondynki w skromnej kreacji przeobraziła się w dworzanina z tapirem na głowie.

Mimo że zdjęcie wyszło udane, to trzeba przyznać, że wśród bufek i wielkiej fryzury ginie gdzieś cała uroda Pacuły.

A jak Wy oceniacie Ewę Pacułę w takim wydaniu?

 Ewa Pacuła zgubiła się wśród bufek

 Ewa Pacuła zgubiła się wśród bufek

 Ewa Pacuła zgubiła się wśród bufek