Czy mimowolnie nie świecą się Wam oczy, kiedy przechodzicie obok stoiska w różnymi cudami dla dziewczynek, mniej lub bardziej różowymi i plastikowymi?

Czasami tak bywa, że wzdychamy z żalem, że to takie urocze, ale nie dla nas, bo jak to tak… z motylkiem we włosach, z kokardką przy spódniczce…

Edyta Górniak przemyciła dziewczęcy element do poważnego ubrania. Efekt? Widzimy tylko jej motylki na opasce i wściekle niebieskie rękawiczki samochodowe.

&nbsp
edyta górniak