Pamiętacie kampanię reklamową Calvina Kleina, która wzburzyła Amerykanów na tyle, by zabronić jej emisji? Podobny motyw wykorzystuje wiosenna kampania Diesla. Na pełnych erotyzmu fotografiach zaprezentowana są nowe produkty marki.

Reklama Diesla wydaje się jednak wygrywać z CK pomysłowością, każde zdjęcie zdobione jest hasłem przewodnim tej kampanii Sex sells, unfortunately we sell jeans.

Tym samym w sprytny i przewrotny sposób marka korzysta z pomysłu, w którym seks, a nie reklamowany produkt, wysuwa się na pierwszy plan.

Niby podobne środki wyrazu, ale hasło Diesla zmienia ich znaczenie. Jak Wam się podoba taki pomysł?