Po fiasku, jakim okazała się szeroko komentowana kolekcja domu mody Ungaro, przy której pracowała Lindsay Lohan sama gwiazdka starała się pokazać z dobrej strony. W wywiadach zapewniała media, że krytyka tylko ją zmobilizowała, a kolejna kolekcja będzie zdecydowanie lepsza i bardziej dopracowana. Okazuje się jednak, że – niestety dla Lindsay – przy następnej kolekcji może już w ogóle nie pracować. Pojawiły się bowiem pogłoski, jakoby dom mody chciał zerwać z nią współpracę.

Asim Abdullah, prezes domu mody Ungaro, chce zwolnić Lindsay i to w trybie natychmiastowym. Tej decyzji jak na razie sprzeciwia się podobno kilku wysoko postawionych pracowników, których pomysłem było wprowadzenie LiLo w szeregi Ungaro. Informatorzy gazety New York Post twierdzą jednak, że robią to tylko dlatego, aby zachować twarz, a dni Lindsay w firmie są już policzone.

Silnym argumentem przemawiającym za pozbyciem się Lohan ma być fakt, że ekskluzywne amerykańskie domy towarowe, które oferują klientom ubrania luksusowych marek odmówiły sprzedaży kolejnych kolekcji, jeśli będą one projektu Lindsay. Cała sprawa stała się więc naprawdę poważnym problemem natury ekonomicznej.

Pytaniem pozostaje tylko, czym zajmie się gwiazdka, jeśli Ungaro zerwie z nią współpracę?