W najnowszym numerze kanadyjskiego Fashion Magazine opublikowano materiał poświęcony Coco Rocha. Kanadyjka, dla której ten rok jest zdecydowanie szczęśliwy pod względem zarówno zawodowym (niedawno podpisała kontrakty z Esprit i VSPink) i prywatnym (wyszła za mąż), dzieli się z magazynem kilkoma interesującymi obserwacjami.

Wspomina m.in. współpracę z kontrowersyjnym fotografem Terry Richardsonem, który słynie z dwuznacznych zachowań wobec modelek („nie czułam się dobrze i nie zamierzam tego powtarzać”, mówi Coco). Przyznaje również, że zdarzało jej się otrzymywać odmowy, ponieważ nosi „za duży” rozmiar 4 (USA). „To było przykre, ale nie można się przecież spodobać wszystkim. Nie ci, to inni. Ja czuję się dobrze w mojej skórze”, opowiada modelka.

Coco, która ćwiczy taniec irlandzki, przyznaje również, że jej marzeniem jest… gościnny występ w serialu Glee.

&nbsp