Ciążowy brzuch – tuszować czy podkreślać?

W ciąży nie jest łatwo żyć w zgodzie z trendami. Moda dla przyszłych mam stawia głównie na wygodę, wygląd schodzi często na drugi plan.

Minęły jednak czasy, gdy ciężarne kobiety „pakowały” się w ciężkie suknie z karczkiem obszytym falbanką, które to „gadżety” jeszcze powiększały sylwetkę i wizualnie dodawały kilogramów. Dziś przyszłe mamy chcą mieć wygodne, ale i ładne ubrania. Chcą dobrze wyglądać nawet w ostatnich miesiącach ciąży.

Możliwości jest sporo, trzeba tylko zadbać o odpowiedni fason. Świetne przykłady mody ciążowej dają niektóre gwiazdy – dla nas numerem jeden w tej kwestii była Jenna Dewan.

Aktorka nosiła piękne, kolorowe sukienki odcinane pod biustem. Do spódnic i sukienek zakładała krótkie kurteczki. Nie przestała nosić dresów (dziś tkaniny pozwalają na noszenie dopasowanych spodni i bluz przez panie z dużym brzuszkiem). Jednocześnie Dewan zrezygnowała z ostentacyjnego paradowania z obciśniętym brzuchem.

Taki styl przyjęła za to Amber Rose. Ta celebrytka potrafiła nawet w 9. miesiącu ciąży wystąpić w krótkiej i ciasnej mini. Czy wszystkim się to podobało? Zapewne nie – ale ważne, że ona czuła się w takiej kreacji jak ryba w wodzie.

Doskonale radzi sobie z ciążowymi stylizacjami Halle Berry. Ona też podkreśla brzuch, ale robi to dyskretnie. Lubi sukienki, nie wybiera jednak kreacji w stylu „worka”, które dramatycznie powiększają figurę.

Z takimi miała problem Jessica Simpson. Celebrytka wyglądała, jakby na czas ciąży zapomniała o słowie „ładny”. Wielkie spódnice, obszerne tuniki, ciasne topy, spod których wystawała bielizna. Chyba żadna z jej ciążowych stylizacji nie była trafiona…

Z ciążową modą długo nie mogła się zaprzyjaźnić Kim Kardashian. Przez wiele miesięcy celebrytka wybierała stroje nieodpowiednie dla „pączkującej” figury. Zresztą Kim sporo przytyła w ciąży – trudno było o idealny fason dla jej kształtów.

Każda przyszła mama wie najlepiej, w czym wygląda pięknie, a które stroje dodają jej kilogramów i odbierają uroku. Dziś na rynku jest taki wybór tunik, spódnic – tub różnej długości, wygodnych sukienek z podwyższanym stanem i spodni dopasowanych do zmieniającej się figury, że można swobodnie skomponować ładne i wygodne stylizacje.

Na szczęście na ciążową figurę pasuje mnóstwo ubrań z „normalnych” półek, nie tylko ze sklepów dla mam, które – niestety – często podbijają ceny wysoko w górę oferując ciuchy – bądźmy szczere – tylko na kilka miesięcy.

Wiele mam starających się oszczędnie gospodarować gotówką szuka ciekawych ubrań na ciążę w second-handach. Jeśli nie są zbyt zniszczone, po wypraniu i wyprasowaniu świetnie sprawdzają się choćby „po domu”.

Może są wśród Was przyszłe mamy? Jak Wy radzicie sobie z doborem ciążowej garderoby? Kupujecie dużo nowych rzeczy? A może korzystacie z pomocy przyjaciółek lub second-handów? Podkreślacie brzuszek czy wolicie, gdy kryje się pod luźną sukienką? Piszcie!