Premierę opery Arminda w nowojorskiej Metropolitan Opera zdominowały wśród pań projekty pochodzące z domu mody Yves Saint Laurent ceniącego sobie klasykę w najlepszym wydaniu (zobacz tutaj i tutaj).

Do miłośniczek marki dołączyła także Chloë Sevigny, która pojawiła się w czarnym kostiumie YSL. Elegancki wizerunek wzbogaciła o rękawiczki do łokcia oraz czarną, wieczorową torebkę. Dodatkiem do monochromatycznej stylizacji jest długi naszyjnik z ciężką zawieszką.

Podoba Wam się aktorka w takim poważnym wydaniu?