Czy buty Emu są jeszcze modne? Zeszłego lata był na nie prawdziwy szał, bo razem z hollywoodzkimi gwiazdami nosił je cały świat.

Wtedy nie wstyd włożyć było tego brzydkiego, chociaż modnego buta.

Bo Emu nie są piękne. Emu są wygodne, człapiąco-otulające. Kto się zna, ten wie, że ich właścicielka zna ostatnie trendy i nosi je niezależnie od tego, że łydka niekoniecznie wygląda w nich wyjątkowo pociągająco.

Na stronie www.emu-buty.pl czytamy:

Historia butów Emu sięga lat 70-tych ubiegłego wieku. Zostały stworzone przez w Australii z myślą o tamtejszych sferach. Andrew Raggat – pomysłodawca butów EMU zaprojektował buty o niezwykłych właściwościach – ogrzewają zimą i chłodzą latem.

To zasługa wełny merynosów, z której są wykonane. Jej właściwości nie pozwalają na przepuszczanie wilgoci, ale nie przeszkadzają w cyrkulacji powietrza. Dzięki temu stopa oddycha i nigdy nie moknie, obojętnie – zimą, czy latem.

– Sama posiadam dwie pary i jestem z nich niesamowicie zadowolona. Mają one tylko jedną wadę: ludzie! Gdy tylko założę je latem, przy temperaturze ok. 20 stopni, nie ma osoby która by się za mną nie obejrzała – mówi nasza czytelniczka Clarity, pomysłodawczyni newsa. – Czasami nawet mówią coś niemiłego. Dlatego chciałabym, aby wszyscy dowiedzieli się czegoś o tych bucikach i nie współczuli mi na ulicy, że muszę tak się męczyć.