Brytyjska minister ds. równości, Lynne Featherstone, planuje serię spotkań z przedstawicielami magazynów o modzie w celu przedyskutowania ideału urody, jaki promuje się mediach. Zdaniem Featherstone, retuszowane zdjęcia powinny zawierać ostrzeżenie dla widza, że przedstawiony obraz jest daleki od prawdy. Sądzi ona również, że oprócz bardzo szczupłych modelek w reklamie i prasie powinno znaleźć się miejsce dla kobiet o innych rozmiarach. Jako przykład godny podziwu podaje gwiazdę Mad Men, Christinę Hendricks.

”Wydawcy mają prawo publikować co im się podoba, ale kobiety mają również prawo do czucia się dobrze we własnej skórze. Obecnie zabrania się im tego”, wyjaśnia pani minister. Twierdzi ona, że promowanie tylko jednego modelu piękna może mieć szkodliwy wpływ na psychikę młodych ludzi.

Jest wiele argumentów zarówno za, jak i przeciw. Jak sądzicie, czy politycy powinni zajmować się takimi kwestiami, czy może raczej zostawić modę samej sobie?

 

Natasha Poly i Christina Hendricks