Alicja Bachleda-Curuś i Collin Farell kontynuują gorący okres promowania swojego filmu Ondine. My skupimy się jednak na stylizacji Alicji, która na czerwonym dywanie pojawiła się w oryginalnym komplecie.

Oryginalność jednak nie zawsze przekłada się na spektakularny efekt i tak właśnie naszym zdaniem było w tym przypadku. Ala wybrała szary, idealnie dopasowany zestaw. Góra to top wiązany na tzw. zakładkę, do którego dodała spódnicę o imponującej długości. Aktorka wyeksponowała zgrabne nogi, niestety dzięki dość niefortunnemu rozcięciu na środku.

Na szczęście urok osobisty i uroda Ali uratowała sytuację, dzięki czemu nie do końca trafiony wybór stroju został przyćmiony.

Jak Wam się podoba aktorka w tej stylizacji? Więcej zdjęć znajdziecie tutaj.