Każda z nas znajdzie strój, który kiedyś wydawał jej się olśnieniem, a teraz uważa za totalną porażkę. Tyle tylko, że o naszej wpadce raczej nikt nie będzie pamiętał. Niestety sławy nie mają tego komfortu. Od nich wymaga się więcej, także w kwestii wyglądu.

Dlatego też mamy dla Was 10 najgorszych kreacji minionego roku. Wszystkie są na równie nietrafionym poziomie.

W zestawieniu znalazła się gwiazda muzyki pop Rihanna. Oberwało jej się za przesadzoną i przyciężką bluzkę, w której pojawiła się na American Music Awards. Wyglądała jakby ta kokrada miała ją zaraz przeważyć. Na dodatek za dużo tej golizny.

Kolejną wpadką była oskarowa sukienka Jennifer Hudson. Dwadzieścia lat temu zrobiłaby furorę. Teraz już nie.

Nie popisała się także Cate Blanchett podczas festowalu filmowego w Rzymie. Wybrała sukienkę, która przypominała balon z zieloną szarfą. Aktorka ma świetną figurę, a skrzętnie ją zamaskowała.

Z kolei Helena Bonham Carter na premierze najnowszego Harry Pottera wyglądała jakby pożyczyła strój od jakiejś żebraczki. Albo po drodze natknęła się na tajfun.

Naomi Campbell, która nawet do zamiatania ulic potrafi włożyć rzeczy od najsławniejszych projektatów, także nie wystrzegła się pomyłki. Na jedną z nowojorskich gali wcisnęła się w kombinacje piór i skóry.

Nie mogło także zabraknąć na tej liście Mary Kate Olsen. Dziewczynka ma tendencje do zakładania kiczowatych, za dużych strojów. Tym razem wyglądała jakby pożyczyła coś od koleżanki o 20 kilo grubszej. Do tego te koszmarne buty. Brrrrrr…

Uma Thurman na koncercie w Londynie w ramach Swarovski Fashion Rocks pojawiła się ubrana w czarną suknie pokazującą co też sławy mają, albo raczej nie mają, pod spodem. Kreacja sprawiała wrażenie jakby była upinana na gwieździe w ostatniej chwili i to z założeniem, że materiału nie starczy. Valentino chciał pewnie, żeby błyszczała, ale chyba zapomniał, że na oficjalnych imprezach pupę zasłaniamy.

Ellen Pompeo nawiązała strojem do swojego nazwiska. Jednak nie był to najlepszy wybór. Taka suknia ma podkreślać boską sylwetkę, a tutaj wygląda jak spięta zasłonka.

Jessica Simpson zasłoniła co prawda wszystko, ale efekt był raczej marny. Nie mówiąc już o źle dobranych dodatkach. Na Mercedes-Benz Fashion Week Spring 2008 w Nowym Jorku w niczym nie przypominała gwiazdy. Chociaż akurat jej zdarza się to często.

Kolejnym fenomenem była Bai Ling. Gdyby to było Halloween nie byłoby sensacji, ale aktorka pokazała sie tak w Los Angeles na jednej z oficjalnych gali. Strój zapewne nadaje się w roli panienki z Moulin Rouge lub żeby umilić sobie wieczór z ukochanym, ale nie na czerwony dywan. Za dużo już tego koloru i za mało klasy.