Oczyszczasz skórę, zamykasz pory, aplikujesz krem nawilżający. Szukasz narzędzia, które służy do nałożenia podkładu. Chcesz, aby makijaż był perfekcyjny? Szukaj go w zamrażarce. Kostki lodu przestały przydawać się wyłącznie do redukowania stanu zapalnego na skórze. Artyści makijażu aplikują nimi kosmetyki. Zapytasz, jak to możliwe? Już spieszymy z tłumaczeniem.

Czy trend ten pochodzi zza kulis światowych wybiegów? Nie. Czy miałyśmy przyjemność obserwować go podczas prezentacji najnowszych kolekcji kosmetyków na sezon jesień-zima 2018/2019? Nie. Źródłem jest Instagram, który każdego dnia inspiruje nas do robienia naprawdę przedziwnych rzeczy. Marzymy o pięknej skórze, więc próbujemy. Zatem czy warto?

ZOBACZ TEŻ: NOWY TREND W MAKIJAŻU – CRYSTAL MAKE UP. TO NOWA ALTERNATYWA DLA BIŻUTERII?

Według wizażystki Ashley Blue De Francesco: tak. W ubiegłym tygodniu zaprezentowała wyniki, które za pierwszym razem ośmielamy się nazwać imponującymi. Po drugim, wnikliwym przeanalizowaniu filmu, dostrzegamy pewne haczyki. Po pierwsze blogerka wyraźnie informuje, że używa kostki lodu jako primera. Po drugie po nałożeniu przeróżnych substancji na skórę twarzy, aplikuje drugą warstwę podkładu i robi to po bożemu, czyli gąbką beauty blender.

Pomysł zastąpienia primera kostką zamarzniętej wody może wydawać się zbyt piękny, aby mógł być prawdziwy. To samo tyczy się stosowania kostki lodu jako narzędzia do nakładania podkładu. I jeśli dotrwałaś do tej części artykułu, dowiesz się jeszcze, że kostka lodu może być przydatna w pielęgnacji. Stosuje się ją przede wszystkim do zamykania porów, redukcji opuchlizny oraz stanów zapalnych.

ZOBACZ TEŻ: PIĘKNA BEAUTY BLOGERKA POKAZAŁA SWÓJ MAKIJAŻ! INTERNAUCI NIE MOGĄ W TO UWIERZYĆ!

No cóż. Zawsze warto spróbować, prawda?