Wasze kosmetyczki: Magda, 23 lata
Od redakcji: Dziękujemy za każdą nadesłaną kosmetyczkę! Jeśli chcecie, by i Wasza kosmetyczka została zaprezentowana na Zeberce, przyślijcie jej opis (wybierając maksymalnie 20 kosmetyków) oraz zdjęcia na adres marzena(małpa)zeberka.pl. Każdą opublikowaną kosmetyczkę nagradzamy zeberkowym notatnikiem. Ważne: nie dodawajcie samodzielnie numerków w programach graficznych! Pisząc prosimy, byście używały polskich znaków (ą, ę, ż…). Kosmetyczki nie spełniające warunków nie będą publikowane!
Mam na imię Magda, mam 23 lata i zdradzę Wam, bez czego moja kosmetyczka nie może istnieć.
Kosmetyki na zdjęciu:
– Sally Hansen Xtreme Wear – lakiery do paznokci
– Sally Hansen Double Duty
– DKNY City
– Escada Cherry In The Air
Zaczynamy od paznokci – one zawsze muszą być pomalowane. Najlepiej lakierami Sally Hansen, te trzymają się najdłużej i często można je znaleźć na promocji. Tak więc paznokcie malowane, a szyja pachnąca. Lubię słodkie, kwiatowe kompozycje, takie „kompociki”.
Kosmetyki na zdjęciu:
– Yves Rocher – róż
– Max Factor – CC Cream
– L’Oreal Telescopic Mascara
– Deborah – paletka
– ArtDeco – cienie do powiek
– Maybelline – eyeliner w żelu
– L’Oreal True Match Mineralz
Makijaż:
Mam normalną cerę, nie lubię błyszczących makijaży, dlatego większość moich kosmetyków jest matowa.
Zabawę przed lustrem zaczynam z CC Creamem od Mac Factor, jest wydajny, ma konsystencję musu i nie nadaje efektu „tapety”. Później wkracza mineralny puder od L’Oreal, który niestety został wycofany z produkcji. Z czystym sumieniem mogę Wam polecić cienie od ArtDeco, są matowe, a przy okazji trzymają się długo i mają kremową konsystencję. Po latach poszukiwań wiem, że najlepszy eyeliner to ten w żelu, z cienkim pędzelkiem stanowią duet idealny. Podobnie jest z tuszem do rzęs Telescopic – trwały, nie obsypuje się i dzięki silikonowej szczoteczce ładnie rozdziela rzęsy. Paletka z Deborah nie tylko ma kształt kota i lusterko, posiada też wszystko, czego potrzebuje śpiesząca się z makijażem kobieta – grafitowy cień i różowy błyszczyk.
Kosmetyki na zdjęciu:
– Yves Rocher – róż
– Max Factor – CC Cream
– L’Oreal Telescopic Mascara
– Deborah – paletka
– ArtDeco – cienie do powiek
– Maybelline – eyeliner w żelu
– L’Oreal True Match Mineralz
Kosmetyki na zdjęciu:
– L’Occitane – szampon do włosów
– Aquolina – balsa do ciała
– Yves Rocher – oliwka w żelu
– L’Occitane – masło shea
– Stara Mydlarnia – żel pod prysznic
– Ziaja – krem do twarzy
– L’Biotica – regenerujący krem do rzęs
Pielęgnacja.
Szampon L’Occitane jest wydajny i włosy naprawdę są po nim dłużej świeże. Balsam do ciała z Aquoliny ma wspaniały zapach, opakowanie i działanie. Mimo że jest rzadki szybko się wchłania i, co najważniejsze, pozostawia skórę nawilżoną i pięknie pachnącą zdecydowanie na dłużej niż 5 minut. Oliwka w żelu – coś na szybki prysznic, gdy nie mam czasu na balsamowanie. Pachnie orientalnie i nawilża. Masło do ust L’Occitane – z nim można zapomnieć o spierzchniętych ustach. Żel ze Starej Mydlarni – faktycznie pachnie jak biała czekolada. Krem z Ziaji wspaniale nawilża i ma miły jogurtowy zapach. Na koniec krem do rzęs, kiedyś używałam olejku rycynowego i wyczyszczonej szczoteczki po tuszu, teraz smaruję rzęsy kremem przed pójściem spać, rano są ładnie podkręcone.