Różowy cień do powiek to ryzykowna sprawa – przestrzegają przed tym sami wizażyści wypowiadający się na temat wiosennych trendów w makijażu. Róż na powieki trzeba nie tylko uważnie dobrać, ale też zapewnić mu odpowiednie „towarzystwo”. Nieumiejętnie wykonany makijaż oka z użyciem różowego cienia może dać efekt „chorej” twarzy lub oczu jak po reakcji alergicznej.

Podczas pokazów kolekcji na wiosnę 2010 modelki prezentowały róż na powiekach w przypadku kilku z nich. Za każdym razem jest to róż delikatny – jasny, czasem pastelowy – na pewno daleki od stylistyki lalki Barbie.

Makijażystka Polly Osmond, która pracowała przy pokazie marki Tuleh użyła jasnego odcienia różu na całej powiece. „Aby powieka nie wyglądała na zaróżowioną przez uczulenie coś musi oddzielać cień od samych rzęs” – podpowiada wizażystka. Ona sama użyła w tym celu eyelinera w odcieniu głębokiego brązu. Róż pojawił się także na policzkach i ustach modelek – w tym ostatnim przypadku był to odcień gumy balonowej.

Nadine Luke zajmująca się makijażem modelek podczas pokazu Alice + Olivia używała dwóch zbliżonych odcieni różu. Jaśniejszym pokrywała wewnętrzny, a ciemniejszym zewnętrzny kącik powieki. Jako dopełnienie tego makijażu wystąpiły wyraziste, mocno podkreślone rzęsy w odcieniu bardzo głębokiej czerni. Nadine postawiła też na subtelne usta – szminkę w odpowiednio dobranym odcieniu wklepywała w skórę warg palcami, aby uzyskać jak najbardziej naturalny efekt.

Inspiracją dla Jamesa Kaliardosa, odpowiedzialnego za makijaże podczas pokazu Ruffian była twórczość Picassa. Wizażysta pokrył powieki modelek jaśniutkim różem, dla którego towarzystwem był graficzne kreski na górnej i dolnej powiece wykonane cieniem w kolorze szarości, w niektórych przypadkach wpadającej w złamany fiolet. Również i tutaj zwieńczeniem makijażu były mocno wytuszowane rzęsy.

Która z zaprezentowanych wersji podoba Wam się najbardziej? Czy spróbujecie tego trendu?

Tuleh

Alice+Olivia

Ruffian