Zawsze możesz liczyć na szeroko pojęty rynek beauty. Zwłaszcza jeśli akurat masz ochotę na wypróbowanie jednego z trendów dawnych lat. Powracały do nas wspaniałe trendy między innymi z lat 70., 80. oraz oczywiście lat 90. To niewątpliwie lata pełne inspiracji, z których kochają czerpać gwiazdy. Jeden z ostatnich trendów makijażowych przychodzi do nas prosto z lat 60., a lansują go przede wszystkim Rihanna oraz Taylor Swift.

Skoro już nadszedł czas na lata 60., na czerwonych dywanach, wybiegach i okładkach czasopism modowych królują kocie oczy, natapirowane włosy oraz… rzęsy inspirowane Twiggy. Trend ten można uznać jako jeden z subtelniejszych, które powracają. Przynajmniej jeśli przypomnimy sobie neonowe tusze do rzęs w różnych kolorach z lat 80.

ZOBACZ TEŻ: PODSTAWOWY BŁĄD, KTÓRY POPEŁNIASZ APLIKUJĄC PODKŁAD. ZAPOMINASZ O TYM ETAPIE?

I o ile w makijażu lat 80. chodzi przede wszystkim o odwagę oraz wyraziste kontury i intensywne, rozmyte kolory, lata 60. mają tę zaletę, że są równie efektowne, lecz bardziej wyrafinowane.

Najlepszym przykładem, który obrazuje ten powracający trend, jest jedna z najbardziej wpływowych trendsetterk w dziedzinie urody. Rihanna już w kwietniu dała nam do zrozumienia, że w dziedzinie tuszowania brwi nadchodzi rewolucja lat sześćdziesiątych. Podczas zabawy na festiwalu Coachella zamieściła na Instagramie zdjęcie w słodkiej fryzurze oraz rzęsami pomalowanymi w stylu Twiggy.

ZOBACZ TEŻ: OTO NAJWAŻNIEJSZE ETAPY, KTÓRE POMIJASZ PODCZAS WYKONYWANIA MAKIJAŻU

W następnym miesiącu inspiracji z lat 60. zaczerpnęła Vanessa Hudgens. Aktorka opublikowała zdjęcie na Instagramie, na którym pozowała w czarnej opasce, która podtrzymywała natapirowane włosy.

Nie da się zaprzeczyć, że lata 60. wracają we wspaniałym stylu. Więcej ciekawych inspiracji znajdziecie poniżej. Co wy na to?

the 60s started it. #chella18

Post udostępniony przez badgalriri (@badgalriri)

60’s babyyy #sytycd

Post udostępniony przez Vanessa Hudgens (@vanessahudgens)

dreaming @pppiccioli @maisonvalentino

Post udostępniony przez Kaia (@kaiagerber)