Dobrze dobrana szminka potrafi zdziałać cuda. Podkreśla rysy twarzy, dodaje nam seksapilu i pewności siebie, a ponadto potrafi być genialnym dodatkiem do stylizacji. Jednak odpowiednio pomalowane usta, to jeden z najtrudniejszych elementów całego makijażu. Zobacz, co robisz źle.

Przede wszystkim pamiętaj o dobrym nawilżeniu ust przed nałożeniem koloru. Spierzchnięte uwydatnią każdą, nawet najmniejszą, niedoskonałość. Najlepiej, gdybyś codziennie pamiętała o używaniu pomadki ochronnej, jednak jeśli już zaniedbałaś ten rytuał, to skutecznym i szybkim ratunkiem będzie wazelina. Wklep ją opuszkami palców w usta.

ZOBACZ TEŻ: ZENDAYA PROMUJE NAJWIĘKSZY TREND MAKIJAŻOWY WIOSNY! WYGLĄDA NIEZIEMSKO!

Na początku obrysuj usta konturówką. Dzięki temu nie wyjedziesz szminką poza linie ust. Konturówka musi być w kolorze delikatnie jaśniejszym od koloru szminki. My osobiście polecamy te transparentne, ponieważ nadają się do każdego rodzaju szminek i pomadek.

Teraz możesz przystąpić do nakładania koloru. Tutaj pojawia się kolejny problem, ponieważ często ślepo podążamy za trendami i kupujemy pomadki, które są modne, a niekoniecznie odpowiednie dla naszej karnacji. Blondynkom pasują koralowe odcienie, szatynkom brzoskwiniowe, brunetkom zawsze dobrze będzie w malinowych i burgundowych, a do cery naturalnych rudzielców pasują barwy ceglaste. Jedynie klasyczna czerwień jest ponad podziałami i śmiało może pozwolić sobie na nią każda z nas.

ZOBACZ TEŻ: MĘSKI KOSMETYK, KTÓRY ZREWOLUCJONIZUJE TWÓJ MAKIJAŻ! BALSAM PO GOLENIU ZASTĄPI…

W makijażu ust potwierdza się powiedzenie „co za dużo, to niezdrowo”. Przesadzając z kosmetykiem, narażasz się na efekt clowna. Nabierz pędzelkiem szminkę i zacznij malować od środka usta w kierunku zewnętrznym. Na końcu delikatnie przyciśnij je do chusteczki.