Ten tusz kosztuje 60$, jest więc jednym z droższych. Ale śmiało można powiedzieć, że wart jest tych pieniędzy – w przeciwieństwie do niektórych, przereklamowanych produktów.

Maskara Serge Luten posiada grzebyk zamiast szczoteczki, dzięki czemu rewelacyjnie rozprowadza się na rzęsach. Grzebyk jest gęsty i wygięty, przez co łatwiej dotrzeć do każdego włoska z osobna i pokryć go kosmetykiem. Nie pozostawia grudek, nie skleja rzęs.

Tusz nie tylko fantastycznie wydłuża, pogrubia i podkręca rzęsy, ale także sprawia, że są lśniące i idealnie miękkie – nawet przy nałożeniu kilku warstw nie będą sprawiały wrażenia sztywnych. Utrzymują się w nienaruszonym stanie praktycznie cały dzień.

Minusy? Cena, choć jak wspomniałam kosmetyk niewątpliwie jest jej wart. Do tego należy dodać bardzo słabą dostępność – pozostają tylko amerykańskie drogerie internetowe.