Meghan Markle podczas swojego ślubu olśniewała. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Nikt nie spodziewał się jednak, że kobiety zwariują na punkcie jej wyglądu do tego stopnia, że masowo zaczną tatuować… twarze. Według tatuatorów liczba klientek, które przychodzą w tej sprawie do salonów, wciąż wzrasta.

Wzrasta również popularność piegów. Inspiracji w mediach społecznościowych nie ma końca. W tej sytuacji naturalne pieguski to szczęściary. Kobiety, które nie doświadczyły tego błogosławieństwa, wspierają się metodami dostępnymi na rynku. Niektóre z nich wybierają naklejki kosmetyczne, inne odwiedzają tatuatorów.

ZOBACZ TEŻ: TAK WYGLĄDAŁA TWARZ MEGHAN MARKLE PRZED OPERACJAMI! MYŚLAŁYŚCIE, ŻE JEJ URODA…

Od czasu ślubu tatuatorka Gabrielle Rainbow jest szalenie zajęta. Przez lata swojej pracy wyspecjalizowała się w kosmetycznym tatuowaniu piegów. Twierdzi, że nie spodziewała się, że sława Markle zwiększy liczbę odwiedzających jej studio klientek. Potwierdza również, że urosła nie tylko liczba wizyt, ale i popularność całej idei piegów.

Chciałybyście wytatuować sobie piegi? Usługa trwa zazwyczaj około godziny, a efekty utrzymują się nawet do trzech lat. Zaraz po zabiegu, twarz może być nieco spuchnięta. Obrzęk powinien zejść w ciągu kilku godzin. Z czasem kolor będzie stawał się coraz bardziej naturalny. Gabrielle podkreśla, że ważne, aby wybierać specjalistów z dużym doświadczeniem w tatuażu kosmetycznym i absolutnie nie próbować wykonywać go samodzielnie.

ZOBACZ TEŻ: KIM KARDASHIAN RYWALIZUJE Z MEGHAN MARKLE? ROZPACZLIWIE BŁAGA O UWAGĘ MEDIÓW…

Chciałybyście taki tatuaż?