Sezon zimowy coraz częściej daje się nam we znaki. Pod względem przeziębień i grypy rok 2018 zaczął się wręcz tragicznie. Nie chcemy być źródłem złych wiadomości, ale Twój makijaż może uczynić Cię kolejną ofiarą choroby.

Ze szminką trudno się rozstać. Zwłaszcza jeśli to Twoja ulubiona szminka. Wyobraź sobie, że patrzysz na praktycznie nową szminkę Christiana Louboutin z aksamitnym wykończeniem i musisz ją wyrzucić. Dlaczego w ogóle miałabyś to robić?

ZOBACZ TEŻ: INSPIROWANE NATURĄ SZMINKI NYX WYGLĄDAJĄ JAK PRAWDZIWE DZIEŁA SZTUKI!

Wystarczy małe przeziębienie lub złe samopoczucie. Jeśli nosiłaś szminkę przed lub w trakcie choroby, powinnaś bezwzględnie pozbyć się wszystkich produktów do makijażu ust. Twoje wargi są naturalną bramą do dróg oddechowych, co stanowi dodatkowe ryzyko zarażenia infekcją lub chorobą.

Szminka jest wtedy prawdziwą hodowlą bakterii. Pozwala wirusom żyć i potencjalnie wracać do Twojego systemu odpornościowego.– tłumaczy lekarz Morgan Statt.

ZOBACZ TEŻ: CZY HAILEY BALDWIN MOŻE WYGLĄDAĆ DOBRZE W CZARNEJ SZMINCE? OCEŃCIE SAME!

Z drugiej zaś strony, gdy zarażasz się wirusem, powinnaś być chroniona przez system odpornościowy przed ponownym zainfekowaniem przez tego samego wirusa. Z tego wynika, że ryzyko ponownego zachorowania jest niskie, jednak może się zdarzyć.

Dla każdej zasady istnieje wyjątek, więc wyrzucenie zainfekowanych szminek na pewno byłoby bezpiecznym rozwiązaniem. Oczywiście mając to na uwadze, możesz po prostu nie malować ust.