Z jednej strony to kosmetyk, który pozwala osiągnąć w krótkim czasie spektakularny efekt. Z drugiej – dość zdradliwy, bo czasami wygląda sucho, nieświeżo i mało twarzowo. Tajemnica sukcesu tkwi nie tylko w technice, ale przede wszystkim w odpowiednio dobranym specyfiku.

Tylko jak wybrać idealny korektor? Wielu z nas wydaje się, że powinien być zdecydowanie jaśniejszy od podkładu, bo ciemniejsza zazwyczaj przestrzeń pod oczami wymaga solidnego rozświetlenia. To jednak nie zawsze dobrze się kończy, na co zwraca uwagę profesjonalny makijażysta cytowany przez realsimple.com. Wizażysta ma zupełnie inną radę.

Triki makijażowe z Tik Toka. Ten sposób na perfekcyjnie nałożony korektor to HIT! Genialnie modeluje twarz!

Korektor pod oczy: jaki kolor wybrać?

Według eksperta istnieją lepsze sposoby na rozjaśnienie opuchniętej i sinej skóry pod oczami. Stosując zbyt jasny kosmetyk wcale nie ukrywamy problemu – ten staje się jeszcze bardziej widoczny.

Znalezienie twarzowego odcienia może sprawiać trudności. Większość ludzi myśli, że musi być niemal biały, aby ukryć cienie. Na podstawie moich doświadczeń rekomenduję kosmetyk w tym samym kolorze, co podkład. Zbyt jasne plamy pod oczami sprawiają, że wyglądamy na bardziej opuchniętych, a skóra wydaje się szara

– tłumaczy, ale to nie koniec przydatnych wskazówek. Kolejna dotyczy sposobu aplikacji.

7 sytuacji, kiedy korektor robi więcej złego, niż dobrego

Jak nakładać korektor?

Zachęcam moje klientki, aby skierowały brodę w kierunku klatki piersiowej i wtedy spojrzały w lustro. Dzięki tej pozie zobaczysz, gdzie cienie są najciemniejsze i łatwiej je ukryjesz

– zachęca wizażysta i zwraca uwagę na jeszcze jeden częsty błąd.

Nie używaj zbyt dużych ilości korektora, bo wtedy makijaż wygląda ciężko oraz jest mniej trwały. Ten konkretny kosmetyk warto nakładać punktowo i wycierać pędzel w chusteczkę po kilku ruchach. Pozbędziesz się w ten sposób nadmiaru produktu

– instruuje. A jeśli oczekujesz rozświetlenia, wtedy postaw na delikatnie rozjaśniający puder. Skóra będzie wyglądać świeżo, ale przy okazji cienie nie będą przebijać w postaci szarych plam.

Jedna rzecz z kosmetyczki, której nigdy nie powinnaś zbliżać do swoich brwi