Tempo wynurzania się coraz nowszych i coraz ciekawszych makijażowych trendów zaczyna przyspieszać dzięki Tiktokowi. Na popularnej platformie dosłownie co kilka chwil pojawiają się niszowe estetyki, które albo nawiązują do dawnych dekad albo starają się kreować obecne czasy. To miejsce, w którym wszystko odżywa i pojawia się w nowych, świeższych formach. Nawet style makijażu, które kiedyś były bezimienne, teraz rozkwitają w Tiktokowej przestrzeni i są opatrzone nową nazwą i hashtagiem oraz tłumem zwolenników.

Jeden z najnowszych tiktokowych trendów o nazwie indie sleaze nawiązuje do wyglądu, który był szczególnie popularny na początku lat 00. Ale nie chodzi tu wcale o pastelowe cienie do powiek i szminki z metalicznym połyskiem. To „cięższa” wersja, której bliżej do estetyki znanej gwiazdom roka. Koncepcja makijażu polega na odtworzeniu nieco niechlujnego makijażu z lekko rozmazaną kreską i dużą ilością ciemnych cieni do powiek z błyszczącą poświatą.

Indie sleaze to zupełne przeciwieństwo aktualnych trendów w makijażu, które kładą nacisk na doskonale dopracowany, instagramowy wygląd. W tym przypadku chodzi o bardziej beztroskie podejście do makijażu. Ma on wyglądać tak, jakbyś wykonała go z tylnego siedzenia samochodu w drodze na imprezę. Dopełnieniem makijażu indie sleaze jest czerwona szminka i niewielka ilość podkładu.

@charlottelooks

why do i actually love it

♬ Kids - MGMT
@snoopdiamond As Kesha would say: get sleazy! #indiesleaze #greenscreen ♬ BRAND NEW BITCH - COBRAH