Hit z Instagrama: gąbeczka z mikrofibry
Muszę przyznać, że z początku byłam nastawiona do nich dość sceptycznie. Gąbeczki z mikrofibry są specyficzne w dotyku, dość szorstkie. Nie wchłaniają tak dobrze wody, więc są twardsze od zwykłych, gładkich gąbeczek. Z początku ma się wrażenie, że praca z taką gąbeczką jest mniej przyjemna, jednak w rzeczywistości po prostu faktura gąbeczki jest wyczuwalna i można się do tego przyzwyczaić.
Działanie
Gąbeczki z mikrofibry, jak już wspomniałam, słabiej chłoną wodę. Z jednej strony są przez to twardsze, a z drugiej podkład i korektor nie wsiąka w nie tak łatwo, dzięki czemu nie marnujemy tyle produktu. Zwiększa się również krycie produktów, gdyż gąbeczka nie zdejmuje produktu, który nałożyłyśmy na twarz.
Użycie
Kształt gąbeczki jest taki sam, jak tradycyjnej. Z jednej strony jest zaokrąglona, a z drugiej spłaszczona, dzięki czemu nadaje się do nakładania podkładu i korektora. Produkty nakładamy w ten sam sposób: delikatnie stemplując twarz produktem. Mikrofibra pozwala na budowanie krycia, nie zdejmując raz nałożonego produktu. Gąbeczkę z mikrofibry możemy używać zarówno na sucho, jak i na mokro. Co ważne, w przypadku użycia na mokro nie mamy uczucia rozrzedzenia kosmetyków, co często może się dziać w przypadku tradycyjnych gąbeczek. Stosując gąbeczkę z mikrofibry zauważymy również, że podkład nie zbiera się w załamaniach na skórze, twarz wygląda na gładką. Sprawdzi się także w nakładaniu pudru.
Higiena
Oczyszczanie gąbeczki z mikrofibry jest zdecydowanie trudniejsze niż zwykłej. Przez wystające włoski niełatwo wypłukać produkt, którego używałyśmy. Produkty zabarwiają gąbeczkę na stałe, więc może ona wyglądać nieco mniej estetycznie niż tradycyjne. Jednak uważam, że to mała cena jak krycie, które można nią uzyskać.