Ghost lashes to nowy trend w makijażu. Pokochają go fanki naturalności
Do niedawna szukałyśmy tuszu, który najmocniej podkręci i wydłuży rzęsy. W tym sezonie maskarę możemy schować do szuflady. Na TikToku i wybiegach światowych marek rządzi trend ghost lashes. Co to takiego i dlaczego warto spróbować? Odpowiadamy.
Pokaz Diora na jesień i zimę 2024/2025. Modelki paradują po wybiegu ubrane w kobiece garnitury, spódnice rodem z lat 60. i płaszcze o kroju dyplomatki. Uwagę przykuwają jednak nie tylko zjawiskowe (jak zawsze) kreacje, ale też też makijaże. Wizażysta Peter Phillips nie użył tu ani grama tuszu do rzęs. Zamiast niego wykorzystał cienie do powiek, które zaaplikował przy linii rzęs, nadając im pełniejszy, ale bardzo naturalny wygląd. Podobną strategię przyjęli ostatnio makijażyści pracujący przy pokazach Prabal Gurung czy Ulli Johnson. To jednak nic w porównaniu z rekordową popularnością filmików na temat naturalnych rzęs na TikToku. Czy właśnie kończy się era sztucznych wachlarzy w rozmiarze XXL? Wszystko na to wskazuje.
Sprawdź też: 4 sposoby na make-up jesienią
Ghost lashes – hołd dla natury
Ghost lashes, czyli dosłownie rzęsy-widmo to jeden z wiodących trendów w makijażu, o którym będzie głośno nie tylko w tym sezonie, ale też wiosną i latem 2025. Po latach doklejania kępek czy rzęs na pasku wraca moda na naturalność. Dobrym pomysłem będzie całkowita rezygnacja z maskary i zabiegów przedłużania rzęs. To idealny moment na to, by pomyśleć o kuracji odżywką, która wzmocni włoski i przyspieszy ich wzrost. Możesz też po prostu dać swoim rzęsom “odpocząć” od codziennej stylizacji i demakijażu.
Jeśli rezygnujesz z mocnego makijażu oczu, śmiało sięgaj po odważne kolory pomadek, np. modne w tym sezonie bordo. Dzięki temu, że rzęsy pozostaną niepomalowane, Twój make-up będzie wyglądał elegancko i z klasą. To trik, który od dawna stosują słynące z doskonałego wyczucia stylu Francuzki. Jeśli komuś w kwestii makijażu możemy zaufać w stu procentach, to na pewno im.
Wolisz podkreślać oczy, nie usta? Spróbuj wyczarować perfekcyjny make-up bez grama maskary. Wystarczy, że postawisz na cienie, najlepiej w metalicznym odcieniu złota lub srebra, a stworzysz minimalistyczny, bardzo efektowny makijaż wprost idealny na wielkie wyjście. W końcu: mniej znaczy więcej!