Okazuje się, że wcale nie jest to takie oczywiste. Są panie, które uwielbiają błyszczyki i nic nie przekona ich do szminek i odwrotnie. Są jednak takie, które wciąż wahają się pomiędzy jednym i drugim. A czym malować się na randkę? Odpowiadają makijażyści Matt Titus i Tamsen Fadal.

Ich zdaniem dla kobiety na wyjście odpowiednia jest tylko szminka.

Dlaczego?

Jest trwalsza. Dzięki temu nie musisz co chwilę sięgać do torebki, żeby poprawić makijaż. Są co prawda trwałe błyszczyki, ale szybko tracą połysk i po parunastu minutach wyglądają jak zwykła szminka.

Zastanów się, jakie wrażenie robisz, kiedy często malujesz usta błyszczykiem, zamiast koncentrować się na facecie?

– Szminka daje do zrozumienia, że jesteś pewna swojej kobiecości – mówi Matt. – Czerwona szminka to wyraźny sygnał, że jesteś też otwarta na pełen namiętności związek.

Na randce szminka musi być przede wszystkim idealnie nałożona. Nie ma mowy o spierzchniętych ustach. Jeśli jednak masz ten problem, lepiej z niej zrezygnować na rzecz bezbarwnego błyszczyka (to ważne).

Kluczowa jest jedna zasada: usta mają zapraszać do pocałunków. Muszą więc być miękkie, ponętne, gładkie. Idealne połączenie? Zmysłowy kolor szminki + włosy ułożone w miękkie fale. Odrobina zmysłowości jakby prosto z łóżka.