Puder na noc? To brzmi… dziwnie. Mimo wszystko, gdy czyta się obietnice producenta i fantastyczne recenzje, trudno się oprzeć zakupowi, choć kosmetyk tani nie jest.

Opiszmy jednak wszystko po kolei.

Czym jest ten niezwykły specyfik? Bare Minerals Pure Transformation Night Treatment nie ma w nazwie angielskiego słowa „powder”, które sugerowałoby jego postać. Nazwa każe nam myśleć, że to jakiś gęsty krem. A tu w środku mamy zupełnie naturalny proszek.

To innowacyjny puder na noc, który zawiera w 100% czysty kompleks RareMinerals ActiveSoil, objęty patentem.

Jak działa?

Producent obiecuje zmniejszone pory, wyrównanie drobnych linii i zmarszczek, rozświetlenie cery i poprawę jej kolorytu, a także większą gładkość i miękkość.

Bare Minerals Pure Transformation Night Treatment - recenzjaStosujemy go jako końcowy krok naszej wieczornej pielęgnacji. Do łóżka idziemy tak naprawdę lekko przypudrowane.

Czyżby kosmetyk idealny? A może to czcze obietnice?

Pierwsze wrażenie po aplikacji: na twarzy mam perłowy połysk. Nie jest to błyszczenie się, ale nie jestem pewna, czy ta perła na twarzy nie podkreśli porów, zamiast je tuszować. Na plus jest fakt, że kosmetyk jest bardzo lekki i nie mam wrażenia makijażu. Pachnie jak puder dla niemowląt, ale to naturalny zapach.

Po chwili puder stapia się ze skórą. Delikatnie wygładza, mam wrażenie, że również zmiękcza. Mam jednak obawy, czy rano nie obudzę się z jakimiś niespodziankami na twarzy, a poduszka będzie brudna. Nic takiego się nie dzieje, nawet przez kolejne dni. Biała poduszka pozostaje czysta, a na mojej skórze nawet po kilku dniach nie ma żadnych przykrych niespodzianek. I wygląda nad wyraz dobrze.

Bare Minerals Pure Transformation Night Treatment - recenzjaJest jeszcze jeden istotny plus: rano zawsze budziłam się z przetłuszczoną, świecącą się skórą. Ten puder sprawia, że ten problem mam z głowy, jednocześnie nie dając uczucia ściągnięcia. Bingo!

Czy to jest makijaż? Nie do końca. Puder nie kryje, on tylko minimalizuje niedoskonałości. Można go używać, gdy np. chcemy wyglądać dobrze wieczorem, po zmyciu makijażu. Skóra jest pokryta delikatną warstewką specyfiku, który pomaga nieco oszukać tych, którzy na nas patrzą. Te zaś, które spodziewają się cudownego zatuszowania wszelkich niedostatków skóry będą rozczarowane. Trzeba jednak przyznać, że kosmetyk ten naprawdę poprawia wygląd skóry, choć nie zastąpi właściwej, odpowiedniej pielęgnacji. To po prostu wisienka na torcie.

Nasza ocena: 4/5
Cena: ok. 250 zł