Nawet najbardziej empatyczny mężczyzna nigdy nie zrozumie, co to znaczy mieć okres i jakie dolegliwości towarzyszą temu zjawisku. A w wielu przypadkach są one na tyle bolesne, że skutecznie uniemożliwiają normalne funkcjonowanie. Coś nam mówi, że gdyby mężczyźni choć raz w życiu przekonali się o tym, jak wygląda życie z miesiączką, od razu zmieniliby swoje poglądy i już nigdy okres nie byłby dla nich tematem do nieśmiesznych żartów.

Niestety wciąż niewiele kobiet może liczyć na zrozumienie podczas okresu, a nawet oczekuje się od nich, że będą ukrywać ten “wstydliwy” fakt. Wiele osób uważa wręcz, że kobiety wykorzystują menstruację jako wymówkę albo usprawiedliwienie. Ofiarą takiego przekonania padła pewna brytyjska nastolatka. 14-letnia Maisie-Rae Adams podczas jednej z lekcji poprosiła nauczyciela, aby pozwolił jej wyjść do toalety. Dziewczynka właśnie dostała okres, więc potrzeba wyjścia do łazienki była jak najbardziej usprawiedliwiona. Jednak nauczyciel odmówił. Maisie była w szoku, podobnie jak reszta klasy. Mimo braku zgody 14-latka opuściła salę lekcyjną.

GINEKOLOŻKA ZAUWAŻYŁA COŚ DZIWNEGO U SWOICH PACJENTEK. NIE MA SIĘ CZEGO WSTYDZIĆ

Nauczyciel powiedział, że powinnam nauczyć się kontrolować swój okres. Więc po prostu wzięłam podpaskę i poszłam do toalety. Kiedy próbowałam wrócić do klasy, nauczyciel powiedział mi, że mój plecak jest w innej klasie i że nie mogę wrócić na lekcję. Czułam się upokorzona i zawstydzona.

style="overflow:hidden;">

Do tej bulwersującej sytuacji doszło w szkole Rednock w brytyjskiej miejscowości Dursley, nie był to jednak pierwszy przypadek, kiedy jedna z uczennic placówki została potraktowana w osobliwy sposób w związku z faktem, że ma miesiączkę. Sama Maisie już trzykrotnie została ukarana w związku z tym, że poprosiła o możliwość wyjścia do łazienki z powodu okresu. Zbulwersowana mama dziewczynki, Kelly Adams, udała się do szkoły, żeby omówić zaistniała sytuację z nauczycielami i dyrektorem.

KOBIETY ROBIĄ TO Z ODKURZACZEM, ŻEBY SKRÓCIĆ MIESIĄCZKĘ. LEKARZE ALARMUJĄ

Mieliśmy spotkanie w szkole. Wyjaśniono mi, że Maisie rzekomo podniosła głos i wyszła z klasy. Maisie nie chciała spóźnić się na lekcję, więc dopiero w trakcie zajęć poprosiła o pozwolenie na wyjście do toalety. Nie powinna zostać ukarana za potrzebę wyjścia do łazienki z powodu okresu.

style="overflow:hidden;">

W rozmowie z mediami matka dziewczynki wyjaśniła, że podobnie jak ona sama, 14-latka cierpi na obfite okresy i że czasami krwawienie występuje u niej nawet 3 razy w miesiącu. W związku z powtarzającymi się przypadkami dyskryminowania i upokarzania uczennic tylko dlatego, że mają one okres, Maisie i jej mama chcą wprowadzić do szkoły istotne zmiany. Dążą do zlikwidowania piętna, którym jest naznaczony naturalny proces dojrzewania u młodych dziewcząt.

Myślę, że dobrym pomysłem byłoby, aby uczennice nosiły różowe opaski w dni, kiedy mają okres. To byłby znak dla nauczycieli i innych uczniów, że mogą być wtedy nieco bardziej emocjonalne i mieć problemy z koncentracją. Rozmawiałam o tym już z dyrektorem i jest bardzo zainteresowany tą propozycją. Musimy zapewnić, aby dziewczęta nie wstydziły się tego, co dzieje się z ich ciałami.

style="overflow:hidden;">

Myślicie, że to dobre rozwiązanie?