Sól – zaczynamy nudno, ale ten klasyk po prostu musi być w każdej polskiej kuchni. Wyobrażacie sobie, że brakuje Wam soli podczas przygotowywania ulubionego spaghetti, mięs, zup czy ryb? Dietetycy i lekarze biją jednak na alarm, że spożywamy za dużo soli – optymalnie powinniśmy spożywać 5g dziennie, co odpowiada jednej łyżeczce. Żeby zminimalizować ilość soli w codziennej diecie postawmy więc na unikanie żywności wysokoprzetworzonej, wybierajmy sól himalajską lub morską i starajmy się dodawać do potraw także zioła.

Pieprz – drugi klasyk, bez którego nie wyobrażamy sobie praktycznie żadnej słonej potrawy. Najlepiej smakuje świeżo mielony, jest też zdecydowanie najzdrowszy – działa przeciwutleniająco, polepsza przyswajalność m.in. witamin A i C, a także działa wykrztuśnie. Medycyna ajurwedyjska poleca pić go na kaszel i przeziębienie w herbacie lub bulionie. Obok czarnego pieprzu bardzo popularny w Polsce jest pieprz kolorowy, który jest mieszanką ziaren czerwonych, zielonych i czarnych – takie gotowe mieszanki w młynku oferuje m.in. Bolinero.

Czosnek – ulubiony naturalny antybiotyk naszych babć cieszy się uznaniem nie tylko ze względu na zdrowotne właściwości, ale też niepowtarzalny smak, który dodaje potrawom głębi. Czosnek pomaga przy przeziębieniach, niszczy pasożyty jelit, obniża ciśnienie krwi i chroni przed zawałem i udarem. No i przyznajmy – szpinak bez czosnku to już niej jest to samo, prawda?

Koperek – zielone niepozorne igiełki jako dodatek do młodych ziemniaków lub kapusty – tego nie potrafimy sobie odmówić! A która z nas nie pamięta z dzieciństwa zupy koperkowej albo sosu koperkowego, którym polewano jajka na twardo z ziemniakami? Na pewno jednak wtedy nie zastanawiałyśmy się, że koperek to bogate źródło witamin z grupy B, a także A i C, wapnia, żelaza, cynku i magnezu. Poprawia trawienie, zmniejsza ilość gazów produkowanych w jelitach, działa rozkurczowo i przeciwgrzybicznie. No i jak smakuje!

Bazylia – przyprawa rodem z kuchni włoskiej, ulubionej, obok rodzimej, kuchni Polaków. Która z nas nie lubi makaronów z pysznymi, aromatycznymi sosami, pizzy, bruschetty, pierożków ravioli, sałatki capresse? Mączne potrawy z pysznymi serami, aromatycznymi pomidorami, wyhodowanymi w słońcu warzywami i świeżymi ziołami są uwielbianie na całym świecie. Nic dziwnego, że bazylia została jedną z ulubionych przypraw Polaków! My polecamy przetestować przepis na łososia w cieście francuskim z dodatkiem bazylii, czosnku i cytryny: https://netto.pl/teraz-w-netto/blog/szukasz-ciekawych-przepis%C3%B3w-z-wykorzystaniem-%C5%82ososia-sprawd%C5%BA-nasze-inspiracje/.

Lubczyk – przyprawa, bez której po prostu nie uda nam się prawdziwy polski rosół. Nadaje charakterystycznego smaku, który zainspirował twórców popularnej przyprawy w płynie maggi – dlatego często jest nazywany „naturalną magą”. Ta przyprawa jest znana już od starożytności i przez lata używana jako afrodyzjak. W polskiej kuchni stosowana głównie do zup i sosów, ale polecamy przetestować ją do gotowanej kapusty z grzybami i domowego chleba. Bonus: lubczyk działa moczopędnie i wiatropędnie, a także hamuje nadmierną fermentację w jelitach.

Cynamon – przyprawa, bez której nie wyobrażamy sobie szarlotki. Ta jedna z najstarszych przypraw świata zadomowiła się u nas na tyle, że traktujemy ją jak rodzimą. Poza niepowtarzalnym smakiem, w Polsce stosowanym głównie w potrawach na słodko i deserach (ryż z jabłkami i cynamonem i kluski ze śliwkami – nasze ulubione potrawy!) ma też właściwości antyseptyczne, regulujące poziom cukru i złego cholesterolu we krwi. Inspirując się kuchnią indyjską, polecamy wypróbować też na słono, w zupach i potrawach jednogarnkowych.

Ziele angielskie – nadaje naszym potrawom charakterystycznego, korzennego aromatu, dzięki czemu jest tak chętnie wykorzystywany w zupach i gęstych, zawiesistych sosach oraz marynatach. Ale sięgamy po niego nie tylko na słono – najlepszy, aromatyczny grzaniec także nie może się obyć bez dodatku ziela angielskiego. Pamiętajmy, by dodawać je na początku przyrządzania potrawy, zwłaszcza, gdy używamy całych owoców – tylko w ten sposób odda ono cały swój aromat. Co ciekawe, działa przeciwgrzybiczo i łagodzi bóle menstruacyjne, nie jest jednak polecany kobietom w ciąży i karmiącym piersią.

Liść laurowy – roślina w starożytnej Grecji poświęcona bogom Apollo i Aesculapis, uważana za chroniącą przed złem. Choć nie występuje w naszej szerokości geograficznej, jest klasykiem kuchni polskiej, wraz z zielem angielskim tworząc nieśmiertelny duet będący bazą polskich zup i sosów. Podobnie jak ziele, powinien być stosowany na początku przygotowania potrawy. Ciekawostka: napar z liści laurowych jest polecany do oczyszczania kości i stawów przy bólach reumatycznych.

Papryka słodka mielona – Polak Węgier dwa bratanki… także w kuchni! Słodka papryka to przyprawa, po którą bardzo chętnie sięgamy przygotowując zarówno gulasz jak i leczo, czyli dwa bardzo popularne w Polsce, a pochodzące z Węgier dania. Dodajemy ją głównie do mięs i sosów, dzięki czemu zyskują wspaniały aromat, a także piękny kolor. My polecamy zainteresować się papryką słodką wędzoną, nadającą charakterystycznego smaku wędzonki potrawom, przez co bardzo chętnie wykorzystywana jest w kuchni wegetariańskiej i wegańskiej.