Gwyneth Paltrow od kilkunastu już lat prowadzi sklep internetowy, który regularnie staje się przedmiotem licznych kontrowersji, czyniąc z Paltrow publiczne pośmiewisko. Niegdyś cenionej aktorce, zarzuca się oderwanie od rzeczywistości i promowanie bubli – gwiazda namawiała do zakupu kamiennych jajek, które miały poprawić jakość seksu, czy plastrów „wyrównujących stan emocjonalny”.

Trend, który promuje Gwyneth Paltrow, doprowadził do pierwszej śmierci!

Teraz o Paltrow znów jest głośno i po raz kolejny nie za sprawą aktorskich osiągnięć. W ofercie jej sklepu ponownie znalazł się bowiem kontrowersyjny produkt – świeczka do aromaterapii o zapachu… waginy.

Naukowcy alarmują: nie słuchajcie rad Gwyneth Paltrow! Umieszczanie kawy w…

Chwytliwa nazwa uczyniła z świecy prawdziwy hit internetu, zapewniając jej tym samym darmową reklamę, a świeczka mimo wysokiej ceny, wyprzedała się na pniu.

Świeca o zabawnym, rozkosznym, seksownym i pięknie nieoczekiwanym zapachu, wykonana jest z geranium, cytrusowej bergamotki i drzewa cedrowego, zestawionych z różą damasceńską i nasionami piżmu, które wprawiają umysł w stan fantazji, uwodzenia i wyrafinowanego ciepła

 

Mimo zachęcającego opisu, internauci mają jednak nieco inne skojarzenia na temat zapachu, którym chętnie dają wyraz w mediach społecznościowych.