Organizm wysyła nam wiele sygnałów, które mogą świadczyć o stanie naszego zdrowia. Część z nich nauczyliśmy się odczytywać – chociażby drżenie rąk, podkrążone oczy czy wypadające włosy. W większości przypadków uważnie obserwując swoje ciało, jesteśmy w stanie stwierdzić, że zastane zmiany w wyglądzie mogą być pierwszymi sygnałami wskazującymi na to, by udać się do specjalisty lub po prostu zwolnić tempo i znaleźć chwilę na regenerację.

Jedna część ciała wciąż jest przez nas bagatelizowana. Chodzi o usta – zazwyczaj widząc, że są spierzchnięte lub wysuszone, odruchowo sięgamy po nawilżającą pomadkę i zapominamy o problemie. Tymczasem może być też tak, że w ten sposób nasz organizm daje znam wyraźny znak, by bardziej zatroszczyć się o zdrowie.

Zgodnie z Ajurwedą z wyglądu naszych ust, możemy wyczytać więcej niż nam się wydaje. Górna warga odzwierciedla stan płuc, tarczycy, serca, żołądka, wątroby i nerek. Z kolei dolna odpowiada za pracę i kondycję jelit.

NAPÓJ BOGÓW, CZYLI WODA KOKOSOWA I JEJ CENNE WŁAŚCIWOŚCI

Prawidłowe odczytanie tego, co wygląd ust mówi o naszym zdrowiu, nie jest możliwe z perspektywy laika. Taka diagnoza wymaga wiedzy i doświadczenia. Jednak każdy z nas może na pewnym poziomie dowiedzieć się czegoś o swoim stanie emocjonalnym i samopoczuciu. Wystarczy usiąść przed lustrem i dokładnie przyjrzeć się w jakiej kondycji są nasze usta.

Suche i spierzchnięte to jeden z sygnałów napięcia emocjonalnego, stresu i strachu. Świadczy to także o tym, że organizm potrzebuje dodatkowej dawki nawilżenia.

Pękające, łuszczące się to oznaka zmartwień, braku spokoju i równowagi w emocjach.

Przebarwienia, bladość świadczy to o nieprawidłowym krążeniu w ciele.

CHCESZ SCHUDNĄĆ? SKOŃCZ OBSESYJNIE LICZYĆ KALORIE!

Gorące, czerwone, nabrzmiałe – na poziomie emocjonalnym oznacza to silne wzburzenie, gniew, zazdrość, irytację. Może to być także sygnał, by ograniczyć spożywanie pewnych produktów – kofeiny, alkoholu, ostrych potraw oraz cukru.

Drżące to oznaka zmęczenia, słabej kondycji psychicznej, strachu i zwątpienia.