Zabawa makijażem na sesji zdjeciowej ma to do siebie, że wszystko nam wolno, że możemy traktować twarz jak płótno.

Ja tym razem pobawiłam się konwencją różowego koloru, ogólnie uznanego za kiczowaty i przesłodzony.

Prezentuje wam trzy moje pomysły, troszkę bajkowe, troszkę oderwane od rzeczywistości, troszkę jej na przekór.

Może dzięki nim, wasz świat zaróżowi się nawet bez „różowych okularów”.

Wizażystka Joanna Kruczek www.tapetowanie.org