W dobie kreowania przez media poszczególnych dziedzin życia społecznego, coraz więcej uwagi poświęca się wyglądowi. Wbrew pozorom nie jest to wymysł naszych czasów. Od wieków zadowolenie z własnej fizyczności jest jednym z warunków wysokiej samooceny i co się z tym wiąże – równowagi psychicznej.

Poprawkowa moda

Według wyników sondażu Polsatu, przeprowadzonego przed dwoma laty, aż 84% Polek nie jest zadowolonych ze swojego wyglądu. Natomiast badania jednej z firm medycznych wykazały, że 48,9% ankietowanych pań zdecydowałoby się dla poprawienia urody na operację plastyczną. I coraz więcej z nich właśnie to robi. Zabiegi takie nie są już kierowane jedynie dla celebrities znanym ze szklanego ekranu, czy najzamożniejszej części społeczeństwa. Dzięki większej dostępności usług tego typu, powiększeniu ich wachlarza, jak również większym dochodom – na tego typu przedsięwzięcie decyduje się coraz więcej osób – nie tylko kobiet.

Piękna/e początki

Myli się ten, kto uważa, że chęć uzyskania młodego i pięknego wyglądu kiełkuje w społeczeństwie od kilku zaledwie dekad. Już Starożytni przywiązywali dużą wagę do pielęgnacji swojego ciała. Dla przykładu Egipcjanki, oprócz nacierania olejkami i woskami, poprawiały swój wygląd podkreślając powieki, brwi i rzęsy wyciągiem ze specjalnego minerału – galenitu. Barwiły również usta i policzki. Często malowano także całe twarze. Z roślin natomiast otrzymywano barwniki wykorzystywane przy farbowaniu włosów, a także pachnidła i olejki zapachowe.

Każda epoka posiada ideał piękna, do którego wiele osób (przeważnie kobiet) stara się upodabniać. Najprostszym sposobem poprawiania urody jest makijaż – stwarza możliwość podkreślenia walorów i zatuszowania niedoskonałości twarzy. Natomiast w celu uzyskania idealnej figury pomocne są różnego rodzaju diety i odpowiednie nawyki żywieniowe. Szybko możemy także poradzić sobie z kolorem oczu, z którego nie jesteśmy do końca zadowoleni. Wystarczy kilka chwil, odpowiednia soczewka i możemy zmieniać wygląd nawet kilka razy dziennie. Działania te mogą nas upiększyć i zbliżyć do ideału, nie zmienią jednak liczby przeżytych pór roku, które można odczytać z twarzy jak z książki. I tu właśnie pojawia się miejsce dla chirurgii plastycznej czy, wciąż zyskującej na popularności, medycyny estetycznej. W przypadku drugiej metody do najpopularniejszych zabiegów należy korekcja zmarszczek botoksem, laserowa depilacja, leczenie nadmiernej potliwości, mikrodermabrazja, czy mezoterapia. Są one zdecydowanie mniej inwazyjne niż chirurgiczne, jednak wiąże się to także z krótszymi efektami i koniecznością powtarzania zabiegów.

W służbie zdrowiu

Chęć powrotu do młodego wyglądu wbrew pozorom może mieć także pozytywne, dobre dla naszego zdrowia skutki. Wiele osób zwleka bowiem z wizytą u lekarza do ostatniej chwili, do momentu, w którym dolegliwości staną się na tyle nieprzyjemne, że znacznie wpłyną na możliwości naszego organizmu. Jednak ponieważ część chorób wpływa również na nasz wygląd zewnętrzny – leczymy je chętniej i szybciej.

– Średnia wieku pacjentek, u których przeprowadzam operacje usunięcia halluksów, sukcesywnie ulega obniżeniu – mówi dr Zbigniew Jackowiak, ortopeda specjalizujący się w leczeniu chorób stóp. – Wiąże się to często z dążeniem do uzyskania bardziej estetycznego wyglądu, ale równie często z rozwojem dolegliwości bólowych. Gdy te drugie wystąpią, powinny być głównym powodem leczenia operacyjnego paluchów koślawych. Zmiany, które zaszły w stopie, nie są tak zaawansowane, dzięki czemu operacje zaraz po wystąpieniu objawów, są mniej skomplikowane i inwazyjne, a także niosą ze sobą mniejsze prawdopodobieństwo nawrotu – dodaje.

Podobnie sytuacja ma się z ‚pajączkami’ czy żylakami. Z powodu nieestetycznego wyglądu nóg przyozdobionych błękitnymi żyłkami kobiety coraz częściej decydują się na ich usunięcie, dzięki czemu zmiany nie pogłębiają się, a pacjentki nie odczuwają związanych z tym dolegliwości.

Zwolenników poprawiania natury można znaleźć tylu, ilu przeciwników. Każda grupa jest w stanie przytoczyć równie racjonalne i trafne argumenty. Jednak pamiętajmy, że korzyści płynące z podjęcia takiego ryzyka niekoniecznie wiążą się tylko z zaspokojeniem narcystycznych pobudek. Często efektem ‚ubocznym’ poprawiania urody jest polepszenie zdrowia fizycznego, jak i psychicznego.