Wiele kobiet długo zwleka z pierwszą koloryzacją włosów. Dopiero, kiedy zaczynają pojawiać się siwe kosmyki, to skłania je do wizyty w salonie fryzjerskim. To jeden z decydujących momentów, który pomaga szybko uporać się z oznakami mijającego czasu. Niestety nie każdy ma tyle szczęścia, by długo cieszyć się naturalnym kolorem pasm. Historia tej kobiety pokazuje, że siwe włosy mogą pojawić się o wiele szybciej niż można by przypuszczać…

Sara Eisenman jest tego najlepszym przykładem. Kobieta zaczęła siwieć w zastraszającym tempie już w wieku 21 lat. To zupełnie odmieniło jej dotychczasowy sposób pielęgnacji włosów, ale to nie jedyna rzecz, która uległa zmianie. Sara zaczęła farbować włosy średnio co 2 tygodnie, by zupełnie zakryć siwy odrost. To stało się jej wielkim kompleksem, z którym borykała się przez wiele lat.

Sytuacja zmieniła się z czasem. Jako dojrzała kobieta i matka dwójki dzieci Sara przestała zupełnie tuszować siwe włosy. W wieku 37 lat zrezygnowała z nakładania farby i w pełni zaakceptowała swój wygląd.

PRZYPADKOWE ODKRYCIE POMOGŁO JEJ POZBYĆ SIĘ ROZSTĘPÓW. NIE UWIERZYSZ CO ZROBIŁA!

Moje włosy stały się całkowicie szare z dnia na dzień. Któregoś dnia podeszłam do lustra i zobaczyłam, że wyglądam zupełnie inaczej. Nie mogłam poradzić sobie z tą sytuacją. Nie rozumiałam dlaczego, skoro jestem tak młoda, moje wszystkie włosy są siwe. Farbowałam je w odstępie dwóch tygodni, w międzyczasie używając innym maskujących produktów. W końcu uznałam, że czas z tym skończyć.

style=”overflow:hidden;”>

Dzięki wsparciu męża i przyjaciół Sara przestała tuszować siwiznę i zupełnie zrezygnowała z farby. Chociaż wiele kobiet odradzało jej tę decyzję, twierdząc, że przez to będzie wyglądać o wiele starzej, nie zmieniła zdania. Sara uważa, że to część jej natury, którą w pełni zaakceptowała.

CHCIAŁA WYDEPILOWAĆ WOSKIEM PACHY PRZED WAKACJAMI. COŚ POSZŁO BARDZO NIE TAK