Natasza Urbańska jako brzydula
Nawet ci, którzy nie darzą sympatią Nataszy Urbańskiej, nie mogą odmówić jej urody. Ciągle w ruchu, po ciąży szybko doszła do zgrabnej figury, zawsze pięknie uczesana i ubrana, tym razem pokazała się jednak w zupełnie innym wydaniu.
Na próbie do komedii muzycznej pt. Karuzela marzeń, która utrzymana jest w konwencji telewizyjnego show, udało się podpatrzeć Nataszę w dość dwuznacznych pozach oraz zupełnie nietwarzowej charakteryzacji.
Piosenkarka miała na sobie luźną, białą sukienkę i białe tenisówki, na nosie okulary w czarnych oprawkach, a na głowie istny bałagan.
Z trudem można było w niej rozpoznać dziewczynę, która jeszcze rok wcześniej została okrzyknięta najpiękniejszą przez magazyn Viva!.
Jak oceniacie Nataszę Urbańską w takim wydaniu?