Najpopularniejsze wymówki, by przerwać dietę
Noworoczne postanowienia biorą w łeb, mówiąc potocznie, bo Ty po raz kolejny skusiłaś się na kawałek ciasta… i jeszcze jeden… a potem wieczorem na pizzę. Oczywiście trzeba się przed sobą jakoś wytłumaczyć i wyjaśnić w duchu, że inaczej się nie dało, bo…
Nasza rada: Przygotuj sobie listę przekąsek, które też podziałają rozweselająco – np. deser owocowy z musem. Dużo mniejsze zło, a jakie pyszne!
2. To była wyjątkowa okazja.
Nasza rada: Świętować można nie tylko jedząc dużo i obficie, ale też jedząc inaczej. Jeśli nadarza się jakaś specjalna okazja, spróbuj czegoś odmiennego, jakiejś nowości. A jeśli już zjadłaś coś tuczącego, nie wmawiaj sobie, że cała dieta na marne. Dobre odżywianie to styl życia, a nie chwilowy stan!
3. Miałam doła, potrzebowałam natychmiastowej dawki endorfin.
Nasza rada: Sport działa jak tabliczka czekolady. Idź na basen, spacer, aerobik. Już 15-minutowy wysiłek podnosi poziom hormonów szczęścia.
4. Zasłużyłam sobie.
Nasza rada: Nagradzaj się czymś, co nie sprawi Ci wyrzutów sumienia. Np. długą kąpielą albo nową książką.
5. Bo byłam na randce i nie chciałam wyjść na ogarniętą manią diet.
Nasza rada: Nie uciekniesz od tego. Bądź szczera od początku. Albo zjedz już ten kawałek pizzy. Byle nie więcej od swojego mężczyzny – to już powód do zmartwienia.
6. Bo się zapatrzyłam na film.
Nasza rada: Faktycznie, w kinach wybór przekąsek jest marny. Na szczęście kobiece torebki są pojemne. Jeśli wybierasz się do kina, przygotuj sobie wcześniej np. wodę, sok i coś zdrowszego, jak suszone owoce.
7. Bo spędzałam samotnie wieczór w domu.
Nasza rada: Świetnie! Miałaś czas dla siebie. Wykorzystaj go na pożyteczne zajęcia, np. skomponowanie sałatki lub porządki, podczas których zapomnisz o potrzebie podjadania. Jeśli już musisz jeść, przygotuj sobie sama zdrowe przekąski – tu znajdziesz przepisy.
8. Bo straciłam kontrolę na imprezie.
Nasza rada: Na imprezach zawsze warto pić dużo… wody. Nie tylko sprawi, że będziesz mieć jaśniejszy umysł pomiędzy jednym drinkiem a drugim, ale też zapobiegnie przejedzeniu. Odwiedzisz toaletę częściej – co z tego?
9. Bo mam tak słabą wolę.
Nasza rada: Każdy ma swoje słabości. Nie katuj się tym, że zjadłaś batonika. Musisz to sobie „wkalkulować”. Chwilowe dietetyczne skoki w bok nie znaczą, że nagle masz fundować sobie dzień obżarstwa.
10. Bo ktoś przyrządził mi wspaniały posiłek i nie mogłam odmówić.
Nasza rada: Podziękuj, zjedz trochę, jeśli masz ochotę. Savoir vivre naprawdę nie nakazuje jedzenia wszystkiego.
11. Bo lubię jeść. Bo kocham jeść. I nic na to nie poradzę.
Nasza rada: Każdy kocha jeść. Upewnij się jednak, że w pierwszej kolejności jesz rozsądnie i z głową. Od zdrowego jedzenia naprawdę się nie tyje, a jest ono ucztą dla zmysłów.
A jak tam Wasza dieta?
Dieta – zabawne zdjęcia i cytaty