
Mel Gibson stracił dom w pożarze. Na wizji wyznał, co myśli
Mel Gibson jest jedną z osób poszkodowanych przez ogromny pożar w Kalifornii. Aktor stracił dom, który spłonął doszczętnie podczas niedawnych pożarów w Kalifornii. Po tych wydarzeniach udzielił wywiadu, który jest alarmujący i zwraca uwagę na wiele niedopatrzeń władz, a także skupia uwagę na rzeczach, o których gwiazdy niechętnie się wypowiadają w mediach.
Harrison Ford eskortowany przez policję
Mel Gibson: wywiad po pożarze
W Fox News Mel Gibson przede wszystkim wyraził swoje rozczarowanie reakcją władz na katastrofę. Otwarcie powiedział, że osoby rządzące Kalifornią nie zareagowały w porę na nadchodzącą tragedię. Zwrócił uwagę, że gubernator Gavin Newsom powinien ,,wydawać mniej na żel do włosów”. Aktor wyznał, że obecne problemy mogą być wynikiem wieloletnich zaniedbań. Niektórzy komentatorzy w mediach społecznościowych zwrócili uwagę, że gwiazda w wywiadzie miała kilka momentów, które brzmiały jak ujawnienie pewnych teorii spiskowych. ,,Wiem, że manipulowali wodą, wypuszczając rezerwy z jakiegoś powodu. Robią to od dłuższego czasu. Kalifornia ma wiele problemów, które naprawdę wprawiają w zdumienie, jeśli chodzi o to, dlaczego podejmują takie działania”, powiedział aktor. I dodał ,,A potem, w takich sytuacjach jak ta, zaczynasz się zastanawiać, czy to jest celowe? Co jest szalonym pomysłem, gdy o tym myślisz. Ale zaczynasz rozważać, czy za tym stoi jakiś cel. Jaki to mógłby być cel? Wiesz, czego oni chcą? Opustoszałego stanu? Nie wiem”.
Na koniec zwrócił uwagę, że najważniejsze jest bezpieczeństwo mieszkańców Kalifornii. Mimo utraty majątku, cieszy się, że jego rodzina jest bezpieczna. Gibson dodał także, że rzeczy pozostaną tylko rzeczami, a kluczowe jest obecnie ratowanie ludzkich żyć.