Marianna Schreiber zbudowała swoją rozpoznawalność na kontrowersji. Najpierw, jeszcze jako żona polityka PiS, pojawiła się w programie „Top Model”. Potem założyła swoją partię „Mam dość”, z której… została wyrzucona. W międzyczasie brała udział we freak fightach i „Królowych przetrwania”, a ostatnio rozpoczęła pracę w prawicowej telewizji.

Kanye West potwierdza, że Bianca Censori od niego odeszła

Operacje plastyczne Marianny Schreiber

Schreiber otwarcie przyznaje się do swoich kompleksów oraz zabiegów, które pomagają jej podnieść samoocenę. Celebrytka wyznała, że dwukrotnie operowała nos, zlikwidowała fałdy nosowo-wargowe, zoperowała powieki i podniosła brwi. Wypełniła także zmarszczki na czole, przy oczach i na nosie.

Czy na tym jej przygoda z medycyną estetyczną się zakończy? Marianna w rozmowie z Pudelkiem przyznała, że rozważa kolejną metamorfozę. – Ja nigdy nie kochałam siebie. Ani mojego wyglądu nie kochałam, nie akceptowałam, tego, jaka byłam. Być może poprawiałam to wszystko, bo chciałam w końcu spojrzeć w lustro i powiedzieć, że akceptuję siebie właśnie taką. (…) Łatwo się złapać na tym, że jak się robi jakąś poprawkę jedną, czy drugą, to się szuka tych takich punktów w swoim ciele, że mogłabym jeszcze to, mogłabym jeszcze tamto. (…) Nie robię z siebie sztucznej osoby, opadały mi powieki, więc je zoperowałam i tyle. Nos miałam garbaty i krzywy, nie mogłam oddychać przez niego i stąd też przeszłam tę operację.

Barbie 2.0? Tak wyglądała Julia Dybowska 10 lat temu – porównaj z dzisiejszymi zdjęciami!

Zapytana o to, na jaki zabieg zdecydowałaby się obecnie najchętniej, odpowiedziała: – Myślałam nad powiększeniem biustu. Może nie tyle powiększeniem, tylko wiesz, ja mam tak, że mam dwa różne cycki i chciałabym po prostu je sobie trochę podnieść i uwaga: Jedna z klinik w Czechach zaproponowała mi tę operację. Zastanawiam się, bo z jednej strony nie chcę tego robić, a z drugiej strony chcę.

Doceniacie taką szczerość?