Czy osoby z nadwagą albo – co gorsza – otyłe chcą być grube? Skąd! Nie zawsze mają na to wpływ i co się okazuje, nie są do końca sobie winne. Zjawisko piętnowania otyłości tak naprawdę może mieć skutek odwrotny, przynajmniej na osobach, które już mają spore problemu z tytułu swojej wagi. Potwierdzaj to badania brytyjskich naukowców.

Czytaj więcej: Dlaczego nie mogę schudnąć? 5 powodów

Badacze zajęli się grupą 3 tys. dorosłych osób. Spośród nich wyłoniono ok. 5 procent, którzy z powodu swojej tuszy byli dyskryminowani – np. skarżyli się na gorszą obsługę w sklepach i restauracjach, byli adresatami komentarzy na temat ich wagi, etc. To właśnie oni przytyli w kolejnych latach średnio o dodatkowy kilogram. Ci nieskarżący się na dokuczanie mogli pochwalić się utratą wagi o średnio 0,7 kilograma.

– Nasze badania pokazują wyraźnie, że dyskryminacja z powodu wagi stanowi części problemu otyłości, a nie jest rozwiązanie – mówi Jane Wartle, dyrektorka Cancer Research UK Health Behaviour Centre przy University College London.

Wartle dodała, że otyli skarżą się na nieodpowiednie traktowanie również podczas wizyt u lekarza.

– Wszyscy, łącznie z lekarzami, muszą przestać winić ludzi za ich wagę. Zamiast tego należy zaoferować wsparcie i odpowiednie leczenie – dodaje specjalistka.

Uczucie winy wywołane przez dyskryminację na tle wagi może skutkować szukaniem pocieszenia w jedzeniu i sprawia, że osoby z nadwagą wstydzą się uczestniczyć w czynnościach takich jak sport, by nie być ocenianym przez innych. Czują się mniej pewne siebie, więc unikają sytuacji, w których ktoś może komentować ich tuszę. Zastanówmy się, zanim następnym razem nazwiemy kogoś „grubasem”. To zdarza się niestety za często.

Krytyka osób z nadwagą przyczynia się do ich tycia!